gm24
Seria potężnych eksplozji wstrząsnęła w środę kompleksem rafinerii ropy naftowej w Port Neches (stan Teksas). Trzech pracowników zostało rannych. Zarządzono ewakuację mieszkańców czterech pobliskich miejscowości.
Pierwsza eksplozja w kompleksie rafinerii należących do TPC Group, pociągnęła za sobą następne. W budynkach znajdujących się w pobliżu rafinerii wyleciały szyby z okien. Podmuchy wyrywały z zawiasów zamknięte drzwi.
Władze hrabstwa Jefferson, na terenie którego znajdują się rafinerie, zarządziły ewakuację wszystkich mieszkańców w promieniu 6,4 km po tym jak eksplodowała jedna z wież destylacyjnych.
W pobliżu znajdują się inne zakłady chemiczne, ale nie doznały uszczerbku.
Rzecznik TPC oświadczył, że rozmiar zniszczeń będzie można ocenić dopiero po wypaleniu się przerabianej ropy. Dopiero wówczas podjęta zostanie akcja dogaszania ognia.
Nakaz ewakuacji objął ok. 60 tys. osób zamieszkałych w części Port Neches a także miejscowości Groves, Nederland i Port Arthur.
Kompleks rafinerii zajmuje obszar ponad 80 hektarów. Poza paliwami powstają tam także syntetyczny kauczuk, żywica syntetyczna i dodatki do paliw. Kompleks obejmuje również morski terminal przeładunkowy, znajdujący się przy miejscu wybuchów. Port Neches znajduje się w południowo wschodniej części Teksasu, w odległości 145 km na wschód od Houston.
Zakłócenia GPS na Bałtyku. Problemy dla statków i samolotów
Huti atakują z użyciem bezzałogowych pojazdów nawodnych
Rozpoczęły się próby morskie chińskiego lotniskowca Fujian
Szwecja wysyła okręt podwodny na "Dynamic Mongoose." To jedno z największych ćwiczeń NATO
Statki na celowniku Huti. Kolejny miał zostać trafiony w wyniku ich działań
Dania. Ruszył proces w sprawie morderstwa na kutrze